Lekcje WF-u w szkole

Czasy szkolne zostają w głowie każdej osoby na długo, a my pamiętamy z reguły te dobre wspomnienia. Z perspektywy lat często zastanawiam się nad tym, jak to by było, gdybyśmy wszyscy jeszcze raz mieli usiąść w szkolnych ławkach w tej samej konfiguracji, co będąc małymi dzieciakami. Najbardziej wróciłbym się do gimnazjum, gdyż udało mi się na nie załapać jako drugi rocznik z kolei, zaraz po wprowadzeniu reformy. Teraz gdy piszę tę wpis, gimnazjum już nie ma i wróciła ponownie dłuższa podstawówka. Jak więc widać wszystko się zmienia i jest to kwestia czasu, aż w sejmie dojdzie do zmiany władzy i innych przetasowań i rządzący znów coś zmienią. Taka jest naturalna kolej rzeczy i trzeba być na to przygotowanym. Mnie jednak już to nie interesuje, gdyż jestem wiele lat po szkole.

Najmilszym przedmiotem, na którym chciały uczęszczać dzieciaki z mojej klasy, był zdecydowanie WF. O ile dziewczyny tłumaczyły się zawsze okresem i miały te swoje małe kłamstewka opanowane w jednym palcu, o tyle z chłopakami było zupełnie inaczej i nigdy nic nie wymyślaliśmy. Były to jeszcze czasy, w których polska reprezentacja w piłce nożnej nie była tak mocna jak teraz, ale mimo wszystko ta dyscyplina była już bardzo popularna i każdy chciał zostać wtedy Olisadebe. Dla tych którzy nie pamiętają, był to czarnoskóry reprezentant naszego kraju, który poślubił Polkę i dzięki temu wszyscy go pokochaliśmy, a on strzelał dla nas dużo goli. Nie trwało to długo, ale zapadł wielu kibicom w pamięci na długo, gdyż przez jedne z eliminacji był bardzo skuteczny.

Wracając do lekcji WF-u, które jak już wyżej napisałem kochaliśmy, to było też kilka minusów, za którymi nie przepadali szczególnie chłopacy. Jednym z nich było hula hop odchudzanie, czyli lekcja, którą w całości poświęcaliśmy na skakanie przez znane każdemu kółko. Oczywiście jak na przekór uwielbiały to robić wszystkie dziewczyny i wtedy dziwnym trafem mogły ćwiczyć i nic im nie dolegało. No ale jak wiadomo byliśmy wszyscy w nie zapatrzeni i pojawiały się już wtedy pierwsze szkolne miłości, dlatego też trzeba była wybaczyć naszym kochanym paniom ich ulubiony sport. W drugiej klasie gimnazjum udało mi się przekonać do skakania przez hula hop, gdyż zauważyłem, że następuje od tego duży przyrost kilku partii mięśni, oraz gra mi się lepiej w piłkę.

Miałem dzięki temu ćwiczeniu dużo lepszy wyskok do piłki, gdy starałem się strzelić gola głową, lub walczyłem z kolegą o wysoką piłkę. Dlatego też pan o tego przedmiotu dziwił się przez długi czas, skąd taka nagła zmiana wśród chłopców i umiłowanie do tego ćwiczenia. Chłopaki dowiedzieli się ode mnie od razu o tym, że dzięki skakaniu zaczynam być sprawniejszy i pozazdrościli mi. Na kolejnej lekcji wychowania fizycznego, każdy chłopak ćwiczyć, a dziewczyny patrzyły zdumione i nie mogły się nadziwić, że nagle jesteśmy do tej czynności taki chętni. My śmialiśmy się tylko pod nosem, gdyż wiedzieliśmy, że przynosi nam ona same korzyści i że dzięki temu ćwiczeniu będziemy mieć prawdopodobnie lepszą kondycję.

http://www.abczdrowia.com.pl/

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here