Istnieje napój, któremu można przypisać iście boskie pochodzenie. Zakorzeniony w wielu kulturach świata, towarzyszy ludzkości od tysięcy lat. Niemożliwy jest wyobrazić sobie ówczesną cywilizację, wyzbytą tego istotnego elementu, który skupia wokół siebie ludzi o odmiennych spojrzeniach, będąc niejako wspólnym mianownikiem spotkań. Herbata, bo o niej mowa, stanowi punkt wyjścia do przyjemnej komunikacji z drugą osobą. Sama propozycja wspólnego spożycia tegoż napoju świadczy już o dystynkcji gospodarza, unaoczniając tym samym jego gościnność. Zatem warto zapytać, co sprawiło, iż napój ten, zyskał sobie należne miejsce wśród innych dóbr ludzkości?
Prymarnym czynnikiem jest smak, bowiem ze świecą w ręku można szukać osoby, która z pełną powagą stwierdzi, iż herbata jej nie smakuje. Ów uniwersalizm potęgują dodatki, jakie mogą być użyte do wzbogacenia jej smaku. Cukier czy cytryna stosowane są najpowszechniej, jednakże poza nimi znajdziemy masę innych, równie dobrze nadających się do tego: mleko, trawa cytrynowa, miód czy imbir. Poza tym pamiętajmy, że herbata ma wiele obliczy. Nie tylko klasyczna czarna oraz, dość niedawno spopularyzowana zdrowym trybem życia, zielona, ale także biała, czerwona i żółta. Co najistotniejsze, każda z nich stanowi cenne źródło antyutleniaczy, przeciwdziałających starzeniu się skóry i wspomagających detoksykację organizmu. Dlatego też, jakakolwiek chwila wątpliwości, odnosząca się do tego, czy skosztować ów boski napój, powinna być rozstrzygnięta na korzyść jego spożycia. Nie bez powodu znajduje się ona w każdym domu. Zatem ku chwale herbaty, pójdziemy do kuchni i zaparzmy czajniczek dla siebie i domowników.
