Sezon letni w pełni, a wraz z nim letnie, plenerowe wypady na łąki w pobliże rzecz czy jezior oraz wycieczki rowerowe do lasów. I chociaż większość z nas kojarzy boreliozę z obecnością kleszczy, nikt jednak zbyt poważnie do tego tematu nie podchodzi ze względu na wciąż niezbyt rozległą wiedzę na ten temat. Warto jednak parę podstawowych faktów znać, takich jak obawy czy skutki oraz same przyczyny, ponieważ nieleczona borelioza czy pozostawienie kleszcza w organizmie lub jego niedokładne usunięcie może prowadzić do trwałych uszkodzeń w mózgu, wielu chorób, a nieraz nawet śmierci.
Co wiemy na temat boreliozy?
Ta często bagatelizowana przypadłość jest przewlekłą oraz bardzo trudną do wyleczenia, a czasem nawet niemożliwą, chorobą. Inaczej zwana jest krętkowicą kleszczową albo chorobą Lyme i można zarazić się nią po ukąszeniu kleszcza, kiedy ów dostarcza do naszej krwi swój zarażony jad. Samą chorobę można podzielić na trzy niezależne etapy. W pierwszej fazie jej przebiegu, nazywanej miejscową czy inaczej ograniczoną, konieczne jej podjęcie odpowiednich kroków oraz rozpoczęcie leczenia. Odpowiednią i w zasadzie ostateczną chwilą jest pojawienie się naskórne bardzo charakterystycznego rumienia. Kolejną fazę tworzy faza rozsiana oraz późna. Nieleczona borelioza prowadzi do wielu poważnych dolegliwości, w tym do uszkodzenia mózgu oraz organizmu, w którym następują nieodwracalne zmiany.
Jak rozpoznać boreliozę?
Nie zawsze objawy boreliozy dają o sobie znać od razu po zakażeniu, czasem nawet latami choroba może rozwijać się w organizmie człowieka bezobjawowo, by w którymś momencie znienacka uderzyć. Pierwszym widocznym objawem, którego nie wolno lekceważyć, jest powstanie rumienia w miejscu, w którym kleszcz wkłuł się w naszą skórę – wizyta u lekarza w takim wypadku jest absolutną koniecznością, aby uchronić się przed kolejnymi przykrościami. Pierwszym etapem leczenia najczęściej jest podanie odpowiednich antybiotyków. Co ważniejsze, rumień nie pojawia się od razu, a dopiero po 7 do 14 dni pokąszeniu.
Objawy kolejnej fazy choroby
W następnej kolejności możemy spodziewać się dużo poważniejszych oraz dotkliwszych objawów. Jeżeli odpowiednio wcześniej nie zostanie zastosowana antybiotykoterapia, w następnej kolejności możemy spodziewać się bólów serca oraz głowy, przewlekłego zmęczenia oraz dokuczliwych bólów mięśniowo-stawowych, podobnych nieco jak przy objawach grypy. Często wraz z wymienionymi objawami pojawia się drętwienie kończyn oraz języka, które w efekcie prowadzą do utraty zmysłu smaku. Możemy również spodziewać się uderzeń gorąca, oblewania się potem oraz silnych dreszczy. Te objawy wymagają już zdecydowanego oraz specjalistycznego leczenia w szpitalu.
Jak przebiega leczenie?
W głównej mierze leczenie tej przewlekłej choroby opiera się na podawaniu złożonych antybiotyków nawet przez 30 dni, warto jednak zacisnąć zęby i zdecydować się na kurację, ponieważ jej brak może skutkować zapaleniem opon mózgowych, zapaleniem mózgu czy uszkodzeniem nerwów twarzowych.